Ten rok jest inny, tegoroczne wakacje dla większości z nas nie przebiegły zgodnie z planem. Zaplanowane wyjazdy, nowe kraje do zwiedzenia, kolejne przygody i znajomości. Promyki słońca, mnóstwo pamiątek, odrywanie nowych smaków i powrót do tych ulubionych widoków w danym regionie. Brzmi znajomo? Czy Tobie też pandemia pokrzyżowała plany? Jeśli odpowiedź brzmi TAK, a Ty tęsknisz za wakacyjnym klimatem i podróżami, to chciałabym zaprosić Cię dzisiaj na ten wyjątkowy wpis, w którym przeniesiemy się w podróż po smakach, a towarzyszyć nam będzie właśnie DIAMANT TRZCINOWY ❤️
Cukier trzcinowy ma szerokie zastosowanie w kuchni całego świata! Znaleźć go możemy w wielu znanych potrawach i deserach. Jesteś ciekaw, do czego dodaje się go w Toskanii, Chinach, Ameryce czy też w Tajlandii? A może zastanawiasz się, w jakim kraju po raz pierwszy go wyprodukowano? Po te i inne ciekawostki oraz wiele innych przydatnych informacji na temat cukru trzcinowego odsyłam TUTAJ.
Osobiście uwielbiam dodawać cukier trzcinowy do wszelkich ciast, kremów i deserów podkręcając tym samym smak i nadając swoim wypiekom karmelowego posmaku i pięknego złocistego koloru.
W tym roku nie udało mi się wyjechać na zagraniczne wakacje. Pozostało mi, podążając śladami cukru trzcinowego, powspominać te kulinarne miejsca na ziemi, które już na zawsze zostaną w mojej pamięci.
Chcę Was zabrać na chwilkę do kraju, w którym wypieka się najlepsze croissanty, brioche i makaroniki, gdzie nie istnieje limit masła! Na każdym kroku znajdziecie malutką piekarnię z ciepłym pieczywem, chrupiącymi bagietkami z dużymi dziurami i słodkimi drożdżówkami.
Zabieram Was do FRANCJI do Paryża, który miałam przyjemność odwiedzić w 2019 roku ❤️
#TrzciNOWY ŚWIAT
We współpracy z marką DIAMANT przygotowałam dla Was przepis na obłędne francuskie ptysie z kruszonką (craquelin) karmelowo-orzechowe. To wyjątkowy wypiek o głębokim smaku. Ciasto ptysiowe stanowi podstawę wielu francuskich wypieków. Pozwólcie, że opiszę Wam te niewielkie ptysie z zachowaniem najdrobniejszych szczegółów.
Pokrótce o dzisiejszym przepisie….
Po przygotowaniu ciasta ptysiowego szprycujemy na blaszkę równe okrągłe ptysie, na których umieszczamy zimny krążek z ciasta kruchego (mąka, masło i cukier trzcinowy DIAMANT). W trakcie pieczenia zachęcam do pozostania przy piekarniku i pooglądania jak ptysie apetycznie rosną, nabierają karmelowego koloru, a zimnY krążek zaczyna otulać ptysia, tworząc chrupiącą skorupkę. Magiczne? Nie wątpię! Dzięki użyciu właśnie cukru trzcinowego uzyskujemy nie tylko lepszy kolor, ale i też niepowtarzalny karmelowy smak i zapach.
Warto pamiętać, by po pieczeniu wstępnym pozostawić ptysie w uchylonym piekarniku jeszcze na kilkanaście minut w celu dosuszenia – wtedy nie opadną i na pewno zachowają chrupkość (nie ma nic gorszego niż rozmiękłe gumowe ciasto ptysiowe ;)).
Nadziewamy je dwoma kremami: pierwszy krem to połączenie dwóch czekolad (mlecznej i gorzkiej), które topimy w śmietance, a po odpowiednim schłodzeniu ubijamy na puszysty i intensywnie czekolady krem. Drugi zaś to zestawienie kremowego budyniu z mascarpone i karmelizowanymi orzechami laskowymi.
Wszystkie warstwy tego wypieku dopełniają się wzajemnie i tworzą spójną całość.
- chrupkość – kruszonka z cukrem DIAMANT TRZCINOWY
- słodycz – krem karmelowo-orzechowy
- wyrazisty kontrast smakowy – intensywnie czekoladowy krem z przewagą gorzkiej czekolady
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zaprosić Was do posmakowania odrobiny Francji, przygotowując te francuskie ptysie z kruszonką już teraz w swojej kuchni!
FRANCUSKIE PTYSIE KARMELOWO-ORZECHOWE Z KRUSZONKĄ
SKŁADNIKI
(na 16 mniejszych ptysi)
Ciasto parzone:
- 90 g masła
- 180 ml wody
- 1/4 łyżeczki soli
- 125 g mąki pszennej
- 3 średnie jajka
Kruszonka (craquelin):
- 70 g zimnego masła
- 70 g cukru trzcinowego DIAMANT
- 80 g mąki pszennej
Krem czekoladowy:
- 100 g gorzkiej czekolady
- 50 g mlecznej czekolady
- 200 g śmietanki kremówki 36%
Karmelizowane orzechy:
- 100 g prażonych orzechów laskowych bez skórki
- 100 g cukru trzcinowego DIAMANT
- 30 ml wody
Krem karmelowo-orzechowy:
- 400 ml mleka
- 60 g cukru (30 g + 30 g)
- 25 g masła
- 3 żółtka
- 25 g mąki pszennej
- 30 g mąki ziemniaczanej
- 250 g serka mascarpone, dobrze schłodzonego
- 150 g śmietanki kremówki 36%, dobrze schłodzonej
- całe zmiksowane karmelizowane orzechy
Dodatkowo:
- cukier puder trzcinowy DIAMANT do oprószenia
PRZYGOTOWANIE
Krem czekoladowy: śmietankę kremówkę podgrzać w garnuszku, aż będzie gorąca. Zdjąć z palnika, wrzucić połamane czekolady i wymieszać, aż się rozpuszczą. Jednolitą mieszankę czekoladową przelać do miski lub pojemnika, a po wystudzeniu schować do lodówki (pod przykryciem) na minimum 4 godziny, a najlepiej na całą noc. Mieszanka musi się porządnie schłodzić, będziemy ją potem ubijać.
Kruszonka (craquelin): składniki zagnieść w misce w kulę ciasta, od razu cienko rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia na grubość ok. 0,4 cm. Schować do zamrażalnika na 30 minut. W tym czasie przygotować ciasto ptysiowe…
Ciasto ptysiowe: wodę, masło i sól umieścić w garnku, zagotować. Wsypać przesianą mąkę i od razu intensywnie mieszać drewnianą łyżką, aż powstanie zwarta masa, która będzie odchodzić od ścianek garnka. Przełożyć ją na talerz, wystudzić. Dopiero wtedy wbijać po jednym jajku, miksując za każdym razem. Gładkie, jednolite i gęste ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego z okrągłą tylką.
Piekarnik rozgrzać do 190 st.C (termoobieg). Dużą płaską blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia, na którym ołówkiem odrysować w równych odstępach koła o średnicy ok. 5 cm (strona ze szkicem do dołu). Ciasto ptysiowe wyciskać na papier tak, by mieściło się w pomocniczych kołach.
Z rozwałkowanego i schłodzonego ciasta kruszonkowego wykroić krążki o średnicy 5 cm. Umieścić je na wyszprycowanych ptysiach, docisnąć dłonią spłaszczając.
Piec z termoobiegiem w 190 st.C przez 30 minut do ładnego wyrośnięcia, zarumienienia i popękanie kruszonki. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i dosuszyć ptysie jeszcze przez 15 minut. Następnie wyjąć i wystudzić na kratce.
Karmelizowane orzechy: cukier i wodę umieścić w garnku, gotować (nie mieszając) do powstania bursztynowego karmelu (potrwa to kilka minut). Wsypać orzechy laskowe, potrzymać jeszcze chwilę na palniku, następnie przełożyć na papier do pieczenia. Pozostawić do zastygnięcia. Zmielić w młynku do kawy na kleisty piasek.
Krem karmelowo-orzechowy: mleko, masło i połowę cukru (30 g) zagotować w garnku. W tym czasie ubić żółtka z drugą połową cukru (30 g) do jasności i puszystości wsypując pod koniec obydwie mąki. Gdy mleko w garnku zacznie wrzeć, zdjąć je z palnika. Połowę wlać strumyczkiem do ubitych żółtek, miksując. Następnie całą żółtkową mieszankę przelać z powrotem do garnka z resztą mleka i podgrzewać energicznie mieszając, aż krem zgęstnieje i się zagotuje. Przełożyć do głębokiego talerza, od razu przykryć folią spożywczą, by nie utworzył się kożuch. Pozostawić do wystudzenia, schłodzić w lodówce.
Serek mascarpone i śmietankę kremówkę przełożyć do czystej miski, ubić na sztywno. Wsypać mielone karmelizowane orzechy oraz stopniowo dodawać budyń, zmiksować na puszysty krem. Schłodzić w lodówce.
Krem czekoladowy, który chłodził się kilka godzin w lodówce ubić krótko mikserem do lekkiej puszystości.
Składanie: obydwa kremy przełożyć do rękawów cukierniczych. Francuskie ptysie z kruszonką przekroić odkrawając „chrupiące czapeczki”. Nadziać kremem czekoladowym, następnie karmelowo-orzechowym. Tego drugiego nie żałujcie, jest go sporo, powinien apetycznie wystawać ponad ptysie. Wierzch przykryć czapeczkami i oprószyć cukrem pudrem trzcinowym. Podawać. Smacznego!
RADY
- ptysie najlepiej nadziewać w dniu podania (zachowają chrupkość) i przechowywać w lodówce.
- podczas łączenia poszczególnych składników kremu karmelowo-orzechowego, żadne z nich nie powinno być ciepłe. Orzechy studzimy, mascarpone i kremówkę wyjmujemy schłodzone, budyń tak samo. Unikniemy wtedy zwarzenia się kremu.
WARTOŚĆ ODŻYWCZA
jeden ptyś | cały przepis (16 ptysi) | |
wartość energetyczna | 472,6 kcal | 7561 kcal |
białko | 7,7 g | 122,7 g |
tłuszcz | 33,8 g | 541,1 g |
węglowodany | 34,5 g | 551,6 g |
*wartości przybliżone
12 komentarzy
Jak dla mnie bomba 🙂
Witam, czy ptysie można upiec dzień wcześniej i nastepnego dnia nadziewać? Jeżeli tak, to w jaki sposób je przechowywać aby zachowały chrupkość? Z góry dziękuję za odpowiedź 😊
Tak mozna 😉 przechowałabym w suchym miejscu najlepiej w jakimś pudełku, ale bez zamykania ☺️
Wyglądają tak pysznie. Szkoda, że nie mogę takich jeść, bo pochłonęłabym na pewno wszystkie!
Kruszonkę mogę przygotować kilka dni wcześniej i przechowywać w zamrażarce?
Ale pięknie wyglądają! Koniecznie muszę takie przyrządzić. Moje dzieci bardzo lubią słodkości, a ja wolę im serwować domowe wypieki niż gotowe ze sklepu. Są o wiele zdrowsze, a przy tym bardzo smaczne. Ptysie na pewno im zasmakują. Rewelacyjny pomysł na łakocie do kawy i nie tylko, na pewno wypróbuję 🙂
Zrobiłam. Są pyszne. Polecam
W jaki sposób piec, jeśli nie mam w piekarniku funkcji termoobiegu?
góra dół 🙂
Czy nadziane ptysi można przechowywać np. W lodówce, jak długo i czy można je przykryć folią?
Są pyszne! Kolejny raz korzystałam z przepisu i wyszły super 🙃
Ile ptysi wychodzi z tej porcji?