6,1K
Przygotowanie:
Przedwczoraj na InstaStory mogliście zobaczyć poszczególne etapy przygotowywania masła kokosowego, które postanowiłam zrobić u siebie w domu. Ilość potrzebnych składników jest zabójcza, bo aż jeden, mianowicie najzwyklejsze kokosowe wiórki. Miksuje się je przez dobre kilka minut, aż wydzieli się olej i uzyskamy cudowne masełko. Może być ono stosowane jako zamiennik masła orzechowego, świetnie pasuje do wysmarowania kromki chleba, jako dodatek do deserów, naleśników itp. Wypróbujcie, naprawdę warto! 🙂
Składniki:
200 g wiórek kokosowych (lub więcej)
Przygotowanie:
Wiórki wsypać do dobrego blendera (u mnie kielichowy) miksować. Początkowo wiórki zmielą się na mąkę, a w kolejnych minutach miksowania wydzieli się z nich olej i masa będzie stawać się coraz to bardziej mokra, aż do momentu uzyskania obłędnego masła kokosowego.
Gotowe masło przełożyć do słoiczka, zamknąć i przechowywać w lodówce do 3 tygodni. Podawać jako zamiennik, np. masła orzechowego, można nim smarować kanapki, dodawać do słodkich śniadań, deserów, naleśników, ciast, a nawet wyjadać łyżeczką ze słoika.
Rady:
– z 200 g wiórek otrzymamy mały słoiczek masła kokosowego. Jak łatwo policzyć- całe 200 g pysznego białego smarowidła. Oczywiście możecie zrobić z większej ilości, np. z 400 g.
– do przygotowania masła potrzebny jest dobry blender, który szybko się nie nagrzeje i podoła tym niewinnym wiórkom kokosowym ;).
– miksowanie może potrwać od kilku do kilkunastu minut (w zależności od mocy blendera). Pamiętajcie, by swojemu sprzętowi robić krótkie przerwy, by mógł troszkę odpocząć.
– w lodówce jak i po odstaniu w temperaturze pokojowej kokosowe masło twardnieje (podobnie jak olej kokosowy lub tradycyjne masło), więc przed spożyciem dobrze jest je wcześniej wyjąć w ciepłe miejsce, a nawet lekko podgrzać- wtedy wraca do swojej pierwotnej konsystencji.
5 komentarzy
fajny pomysł 🙂 ciekawa jestem, czy moj blender by podołał 🙂
A gdyby dodać do tego kakao?
Myślę, że można spróbować, ale nie za dużo 😉
Pięknie to wygląda, muszę spróbować.
Tak, kakao obowiązkowo 😉