17,2K
Nie ma co ukrywać, ciasto jest pracochłonne, w szczególności pieczenie poszczególnych płatów ciasta wymaga od nas trochę więcej zaangażowania. Efekt końcowy (zarówno wizualny, jak i smakowy) jest powalający! Wysoki przekładaniec składający się z 6 miodowych płatów ciasta i 6 warstw kremu. To jest właśnie Marlenka. Kilka osób na FB zgadło co to za ciasto, więc wszystkim szczęśliwcom gratuluję 🙂 Serdecznie polecam wypróbować Marlenkę. Jestem pewna, że i Wam zasmakuje. Oryginalny przepis pochodzi ze słowackiego bloga. Ja podaję przepis z moimi drobnymi modyfikacjami. Między innymi do masy budyniowej użyłam tylko połowę puszki masy krówkowej. Moim zdaniem tyle wystarczy- miodowe płaty są już dosyć słodkie.
Składniki:
Ciasto miodowe:
1 łyżka sody oczyszczonej
1 łyżka octu
120 g masła
3 łyżki płynnego miodu
250 g cukru pudru
600 g mąki pszennej
2 jajka
Masa budyniowa:
400 ml mleka
2 łyżki cukru
1 budyń waniliowy bez cukru (40 g)
250 g miękkiego masła
1/2 puszki masy krówkowej (200 g)
Posypka:
garść posiekanych orzechów włoskich
50 g gorzkiej czekolady, startej
pokruszone resztki ciasta miodowego
Przygotowanie:
Ciasto miodowe: Sodę oczyszczoną rozpuścić w occie. Masło rozpuścić w garnuszku, dodać miód oraz cukier puder i cały czas mieszając gotować, aż masa stanie się jasno- żółta. Następnie wlać rozpuszczoną sodę i ciągle mieszać. Gdy masa zabarwi się na pomarańczowo, zdjąć garnuszek z ognia i odstawić na 2-3 minutki do przestygnięcia, co jakiś czas mieszając.
Po tym czasie do masy dodawać po jednym jajku, za każdym razem miksując, aż składniki się połączą. Na tym etapie masa momentalnie twardnieje, dlatego trzeba pracować z nią bardzo szybko! Po dodaniu jajek wsypać mąkę i dalej miksować. Gdy masa będzie tak gęsta, że mikser odmówi posłuszeństwa, przełożyć ją na blat i zagnieść rękami do uzyskania jednolitego, miękkiego ciasta.
Tak przygotowane ciasto podzielić na 6 równych części. Każdą część cieniutko rozwałkować na poprószonym mąką kawałku papieru do pieczenia o rozmiarze dużej blachy z piekarnika. Płaty ciasta należy rozwałkować na prostokąt, nie musi być równy, gdyż po upieczeniu i tak będziemy go wyrównywać. Moje płaty miały rozmiar 25×20 cm. Gdy pracujemy z jedną częścią, pozostałe części powinny być przykryte, np. miską, by nie wysychały.
Płaty piec po kolei w 180 st.C przez ok. 5-7 minutek, aż ładnie się zarumienią. Każdy blat tuż po wyjęciu z piekarnika należy przyciąć ostrym nożem tak, by wszystkie 6 płatów ciasta było jednakowej wielkości. Nie należy ściągać ciast z papieru do pieczenia- można to zrobić dopiero po całkowitym wystudzeniu. Resztki, które zostaną po odkrojeniu brzegów pokruszyć, np. za pomocą wałka.
Masa budyniowa: Budyń ugotować jak zaleca się na opakowaniu, zmniejszając jedynie ilość mleka do 400 ml i dodając 2 łyżki cukru. Ugotowany odstawić w temperaturze pokojowej do wystudzenia.
Miękkie masło utrzeć do puszystości, następnie dodać masę krówkową, a po niej stopniowo budyń, za każdym razem dokładnie miksować. Krem powinien być puszysty i jednolity.
Posypka: Wszystkie składniki wymieszać ze sobą.
Ostudzone miodowe płaty ciasta przełożyć masą budyniową. Górny płat również wysmarować kremem i dodatkowo posypać posypką. Marlenkę schłodzić całą noc, by miodowe blaty zmiękły. Ciasto najlepiej smakuję 2-3 dni po upieczeniu. Smacznego!
7 komentarzy
Dziękuję za przepis, ciasto wyszło pyszne ��
A ja dziękuję za komentarz. Bardzo się cieszę, ze ciasto smakowało. Pozdrawiam! 🙂
Pyszne ciacho, dziękuję za przepis ;-)|
To się cieszę 🙂 Pozdrawiam!
Lubie domowe wersje roznych produktow. Nie masz moze przepisu na mase krowkowa? Takie gotowe polprodukty maja pewnie konserwanty. Cukierki krowki roztopic i juz bedzie masa krowkowa? 🙂 Chetnie tez zrobie sama mase makowa.
Co do tego ciasta, jest ono popularne w Czechach pod nazwa Medovnik. Jadlam cos takiego w Czeskich Budziejowicach (w tym miescie od piwa Budweis!)i chetnie zjadlabym ponownie takie pysznosci… Jak wyprobuje przepis, dam znac.
By zrobić domową masę krówkową potrzebujemy skondensowanego mleka słodzonego z puszki, które gotujemy przez kilka godzin 🙂
Pyszności. Bardzo lubię to ciacho. U nas występuje pod nazwą miodownik 🙂