11,6K
Wraz z Waszą pomocą dzisiejszy wypiek ma oryginalną i intrygującą nazwę. Serdecznie gratuluję dwóm Paniom (Eli i Esterze), które wczoraj na FB podsunęły mi pomysł na nazwę tego ciasta. Myślę, że „Pszczółka Maja” pasuje znakomicie! Miodowy kruchy spód z praliną słonecznikową na wierzchu. Na słoneczniku lekka masa serowa z bitą śmietaną oraz pomarańczowa galaretka. Bon appétit!
Składniki: (na blaszkę 35×20 cm)
Miodowy spód:
200 g mąki pszennej
1 łyżka płynnego miodu
1 duże jajko
1 łyżka mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
65 g zimnego masła
1/4 szklanki cukru
Pralina słonecznikowa:
200 g łuskanego słonecznika
1/2 szklanki cukru
2 łyżki miodu
80 g masła
Masa serowa:
500 g twarogu, zmielonego dwukrotnie
300 g śmietanki kremówki 30%, schłodzonej
3/4 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
20 g żelatyny w proszku (ok. 2 łyżki)
6 łyżek zimnej wody
Na wierzch:
2 galaretki pomarańczowe
700 ml gorącej wody
Przygotowanie:
Ciasto miodowe: Wszystkie składniki zagnieść do uzyskania jednolitego ciasta. Od razu wykleić do blaszki o wymiarach 35×20 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do lodówki.
Pralina słonecznikowa: Słonecznik delikatnie podprażyć na suchej patelni, następnie zmielić na drobne okruszki, np. w młynku do kawy. Można również wsypać słonecznik do foliowego woreczka i rozdrobnić przy pomocy wałka- uderzając, rozwałkowując itp. Słonecznik ma się pokruszyć, ale nie może powstać z niego piasek. Masło stopić w garnuszku z miodem oraz cukrem. Po chwili dodać pokruszony słonecznik i dokładnie wymieszać. Odstawić do przestudzenia.
Spód ciasta wyjąć z lodówki, rozprowadzić na jego powierzchni pralinę słonecznikową. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez ok. 15-20 minut do zarumienienia. Po tym czasie wyjąć z piekarnika i pozostawić w blaszce do wystudzenia. Jeśli będziemy chcieli gorące ciasto wyjąć z formy- może popękać.
Masa serowa: Schłodzoną śmietankę kremówkę ubić na sztywno. Pod koniec ubijania wsypać przesiany cukier puder, wlać ekstrakt z wanilii oraz dodać zmielony twaróg. Całość krótko zmiksować.
Żelatynę zalać zimną wodą, a po chwili umieścić w mikrofalówce lub na małym ogniu i podgrzać, aż się rozpuści, przestudzić.
Do letniej żelatyny dodać łyżkę masy serowej, energicznie wymieszać. Następnie całą żelatynę wlać do sera i krótko zmiksować do uzyskania jednolitej masy. Po co najpierw dodajemy masę serową do żelatyny? Po to, by wyrównać temperatury i uniknąć zwarzenia się masy. To tak samo, jak w przypadku dodawania śmietany do zupy- najpierw trzeba ją zahartować.
Masę serową wstawić na chwilkę do lodówki do momentu, aż zacznie gęstnieć.
Ostudzony spód ze słonecznikiem pozostawić w blaszce (można wymienić papier do pieczenia na czysty). Tężejącą masę serową rozprowadzić po miodowym blacie, wyrównać. Schłodzić w lodówce do całkowitego stężenia.
Galaretki pomarańczowe rozpuścić w gorącej wodzie, odstawić do wystudzenia, a następnie wstawić do lodówki. Gdy galaretka zacznie tężeć, ale wciąż będzie płynna wylać ją na masę serową. Ciasto ponownie schłodzić, najlepiej całą noc. Smacznego!
12 komentarzy
Ale super pomysł 😉 ciekawa jestem efektu smakowego z tym słonecznikiem.
Polecam wypróbować 🙂
Z pewnością 😉
Oj, kusisz!
😛 Polecam!
Ciasto jest obłędne…. Dziękuję za ten przepis
Bardzo się cieszę. Smacznego! 🙂
Wygląda bardzo apetycznie!! Ale zastanawia mnie czy spód ciasta nie jest twardy bądź trochę suchy? w końcu w składzie jest miód…
Od razu po upieczeniu (tak jak każde kruche miodowe ciasto) jest trochę twardsze, ale z czasem mięknie. Po nocy spędzonej w lodówce powinno być już ok 🙂 Pozdrawiam!
Upiekłam. Ciasto przepyszne!! Wszystkim smakowało 🙂 Spód rzeczywiście nie jest suchy, ani twardy. Jest po prostu znakomity!!
Dziękuję i polecam przepis!!
Super! Miło mi to słyszeć 🙂 Smacznego!
Ciasto pięknie wygląda i jestem pewna, że tak też smakuje 🙂