76,2K
Słynny deser z czasów PRL-u. Ubita słodka śmietanka kremówka w dwóch odsłonach: jasnej i ciemnej- kakaowej podana z pokruszonymi bezami i rodzynkami namoczonymi uprzednio w rumie. Czasem spotyka się też wersję z dodatkiem posiekanych migdałów lub orzechów. Deser niewyszukany, z naprawdę łatwo dostępnych składników. Prostota w każdym calu! Jeśli spodziewajcie się niezapowiedzianych gości, krem sułtański przychodzi Wam z pomocą :).
Składniki: (na 3 porcje)
400 g śmietanki kremówki 36%, dobrze schłodzonej
5 łyżek cukru pudru
3 łyżki rodzynek
50 ml rumu (lub 50 ml wody z odrobiną aromatu rumowego)
3 łyżki naturalnego kakao
2 małe beziki
3 okrągłe biszkopciki
Przygotowanie:
Rodzynki zalać rumem (lub wodą z dodatkiem aromatu rumowego) i odstawić na 30 minut do namoczenia. Następnie odcedzić i osuszyć.
Schłodzoną śmietankę kremówkę ubić na sztywno. Podzielić na dwie równe części. Do jednej dodać 3 łyżki cukru pudru, 3 łyżki naturalnego kakao oraz połowę namoczonych rodzynków, zmiksować. Do drugiej dodać 2 łyżki cukru pudru, również krótko zmiksować.
Do 3 szklanek nałożyć ciemny krem następnie jasny. Wierzch posypać resztą rodzynków oraz pokruszonymi bezikami. Na górze deserków umieścić po jednym biszkopciku. Krem sułtański gotowy. Najlepszy po godzince spędzonej w lodówce. Spożyć w dniu przygotowania. Smacznego!
Rady:
– krem sułtański można wzbogacić o migdały lub orzechy.
10 komentarzy
szkoda tylko ze 36% smietana jest droga
Świetne i zachęcające zdjęcia! Wypróbuję ten przepis na pewno.
Dziękuję i polecam! 🙂
Piękne zdjęcia…wooow, naprawdę jestem pod wrażeniem, nie powstydziłyby się ich magazyny o gotowaniu, Kuchnia i Kukbuk nie mają ładniejszych! 🙂 A w ogóle cześć, tu Gucia z PP, szukałam przepisu na słynny deser, przy którym bohaterki filmu "Dziewczyny do wzięcia" rozmyślały nad swoim losem singielek, czekając na tych potencjalnych kawalerów do wzięcia, którzy się przysiądą do stolika i zmienią życie w bajkę 😉
mozna zamiast smietany kupic snieżke i z mlekiem zmiksowac i tez bedzie "bita smietana"
Tylko po co się faszeorwać chemią z torebki?
Deser deserem (choć całkiem, całkiem apetyczny).. Ale jestem bardzo ciekawa, co to za prześliczne pucharki – jakaś konkretna marka lub konkretna pojemność?… Pozdrawiam
Pani Justyno pozwoliła mi pani wrócić do chwil dzieciństwa. Kiedy byłam małą dziewczynką a było to 50 lat temu raz w tygodniu mama zabierała mnie do kawiarni właśnie na krem sułtański,w domu nie przelewało się więc ten wypad do kawiarni to było prawdziwe święto. Smak pani deseru jest identyczny dziękuję
Dlaczego sultanski? Bo w nim są włosy z jajek sułtana.
Dowcip made in 1976.
Pani Justyno, podobnie do Pani Renaty (powyżej) dziękuję za przepis – przepyszny krem z rodzynkami, smak niepowtarzalny, z pokruszoną bezą i biszkopcikiem, posypany siekanymi orzeszkami ziemnymi (tak podawano w Olsztynie vis a’ vis kina Polonia)- bajka. Przepis, którego szukałam od dawna, próbowałam zrobić coś podobnego ale bez powodzenia, pytałam w kawiarniach, ale tak jakby słuch o nim zaginął. Niestety jestem już w wieku gdzie kaloryczność takich deserów skutecznie ogranicza mój apetyt. Ale! będę się delektować każdą łyżeczką.