Przyznam się Wam, te paluchy były tak pyszne, że sama zjadłam kilka sztuk. Oprócz tego, że są bardzo smaczne to i zdrowe. Dużo ziaren na zewnątrz, nie są za duże, więc na jednej nie poprzestaniecie. Serdecznie polecam!
Składniki: (na ok. 16 sztuk)
Zaczyn:
20 g świeżych drożdży
1/4 szkl letniej wody
60 g mąki pszennej
Ciasto:
cały powyższy zaczyn
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
320 g mąki pszennej typ 650
180 g mąki żytniej razowej typ 2000
2 łyżki oleju
220 g letniej wody
1 łyżeczka przyprawy do chleba staropolskiego (jest to mieszanka czarnuszki, oregano, tymianku, majeranku i rozmarynu)
Dodatkowo:
zimna woda do zanurzenia paluchów
mieszanka ziaren do obtoczenia: słonecznik, siemię lniane, sezam, płatki owsiane, mak itp.
Przygotowanie:
Wieczorem
Zaczyn: Drożdże rozpuścić w letniej wodzie. Dodać mąkę pszenną, ponownie wymieszać, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce bez przeciągów na całą noc.
Rano
Ciasto: Po tym czasie do zaczynu dodać pozostałe składniki ciasta i dobrze wyrobić rękami (ok. 10 minut) lub mikserem z końcówkami do ciasta drożdżowego. W razie potrzeby dolać odrobinę wody lub dosypać mąki. Dobrze wyrobione ciasto jest sprężyste, gładkie i nie klei się do rąk.
Ciasto przełożyć do miski, przykryć folią spożywczą i odstawić w temperaturze pokojowej na ok. 2 godziny do wyrastania (ciasto powinno podwoić swoją objętość).
Gdy ciasto wyrośnie, krótko wyrobić je rękami, a następnie podzielić na 16 równych części, każda po ok. 60 g. Dobrze jest pomóc sobie wagą kuchenną. Każdą część rozwałkować na owalny placuszek, a następnie zwinąć w ciasny rulonik (patrz zdjęcie poniżej).
Każdy paluch zanurzyć w zimnej wodzie, obtoczyć w mieszance ziaren i umieścić na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w sporych odległościach od siebie (urosną!). Odstawić na 60 minut w ciepłe miejsce.
Po tym czasie piekarnik rozgrzać do 200 st.C. Paluchy naciąć ostrym nożem przez środek. Piec przez ok. 20 minut do zarumienienia. Upieczone wyjąć i przestudzić na kratce. Smacznego!
11 komentarzy
domowe pieczywo jest rewelacyjne,
piękne te paluchy 🙂
Te paluchy są przepyszne :). Odrobinkę zmodyfikowałam przepis – dodałam ugotowane ziemniaki. To najlepsze bułki, jakie dotąd upiekłam :). A całkiem sporo przepisów już przeszło przez moje ręce i piekarnik :)…
To naprawdę bardzo miłe! Dziękuję i cieszę się, że smakowały. Pozdrawiam!
I ja Cię pozdrawiam :). Aha ! Ten pomysł z moczeniem bułek w wodzie i obtaczaniem ich w ziarnach genialny :). Zanim upiekłam te paluchy, to samo poczyniłam z innymi bułkami. Jadłoby się takie bułki i jadło :)..
Miód na moje serducho! Dziękuję <3
Dziś, na przekór tej zbyt wczesnej jesieni, upiekłam ponownie te bułki. Tym razem mają klasyczny, okrągły kształt a zamiast całej porcji mąki pszennej, dałam część orkiszowej chlebowej bio. Do tego moja, ostatnio ulubiona, zielona czubryca, troszkę majeranku, tymianku i czarnuszki. Wyszły wspaniale :). Znów je wychwalam, ale inaczej się nie da :).
Cieszę się OGROMNIE!! 💓💓
Pierwszy raz robiłam te bulki, są rewelacyjne , przyprawa robi tutaj smakową robotę. Będę często robić te buleczki , bardzo dziękuję za przepis . Pozdrawiam serdecznie Ewa.
Kolejny udany wypiek z Twojej kolekcji! Te paluchy sa przepyszne! Dziekuje za kolejny udany przepis!
Właśnie wkładam do piekarnika 😀
gdzie kupic tą przyprawe , nigdzie jej nie ma , czym zastapic jakie proporcje ?