Wiem, że po świętach mało kto ma ochotę na cokolwiek do jedzenia, ale nie mogłam pozwolić, by ten przepis czekał do następnego roku. Dzisiaj troszkę o naszych tradycyjnych śląskich makówkach na mleku, czyli o jednej z obowiązkowych potraw z maku na świątecznym stole w tym regionie. Urodziłam się na Górnym Śląsku i wciąż tutaj mieszkam. Odkąd tylko pamiętam, w Wigilię zawsze była spora, najczęściej biała miseczka we wzorki z czymś, co wyglądem raczej nie zachęcało do spróbowania. Takie to wodniste, papkowate i w dodatku z rodzynkami… jak to małe dziecko, na język nasuwało mi się tylko jedno słowo: fuuujj!!! Co roku makówki przygotowywała moja Babcia (podobnie jak kompot z suszu, ale do niego wciąż nie umiem się przekonać ;)). Wszyscy się nimi objadali, a ja omijałam je szerokim łukiem. Jednak w tym roku to się zmieniło. Pokochałam nasze śląskie makówki na tyle, że w te święta zrobiłam je sama.
Jak się robi makówki po śląsku?
Moje nie są tak bardzo wodniste jak u mojej Babci. Słodzone są tylko miodem i mają mnóstwo bakalii! Gotowane oczywiście na mleku, ale w biedniejszych domach gospodynie robiły też na wodzie. Masę makową przekłada się moczonymi w gorącym mleku sucharkami lub bułkami. Potrawa podawana najczęściej w misce. Swoją drogą, jestem ciekawa czy je znacie. Słyszałam, że w innych regionach mówi się na nie “makiełki”…?
Jak się robi makówki po śląsku?
Moje nie są tak bardzo wodniste jak u mojej Babci. Słodzone są tylko miodem i mają mnóstwo bakalii! Gotowane oczywiście na mleku, ale w biedniejszych domach gospodynie robiły też na wodzie. Masę makową przekłada się moczonymi w gorącym mleku sucharkami lub bułkami. Potrawa podawana najczęściej w misce. Swoją drogą, jestem ciekawa czy je znacie. Słyszałam, że w innych regionach mówi się na nie “makiełki”…?
Składniki:
Makówki:
200 g maku mielonego
1 litr mleka
50 g masła
50 g miodu (lub więcej)
50 g orzechów włoskich
50 g migdałów
50 g orzechów laskowych
50 g rodzynek
50 g suszonej żurawiny
Dodatkowo:
ok. 150 g sucharków
3/4 szkl gorącego mleka
2 łyżeczki miodu
kilka migdałów i orzechów do dekoracji
Przygotowanie:
Przygotowanie:
Makówki: Mielony mak zalać mlekiem (1 litr) w dużym garnku. Dodać masło, miód oraz wszystkie bakalie (można je posiekać). Całość gotować przez około 15-20 minut co jakiś czas mieszając. Masa zgęstnieje.

Gorące mleko (3/4 szkl) wymieszać z miodem. Do jednej większej miski lub kilku mniejszych nakładać naprzemiennie gorącą masę makową i zamoczone w mleku z miodem sucharki. Wierzch makówek udekorować wedle uznania, np. migdałami, orzechami, wiórkami kokosowymi itp. Po wystudzeniu wstawić do lodówki. Najlepsze następnego dnia. Smacznego!
Rady:
– proporcje bakalii można dowolnie modyfikować i poszerzać o skórkę pomarańczową, wiórki kokosowe, ekstrakt migdałowy itp.
– sucharki można zastąpić chałką lub maślanymi pszennymi bułkami.
– makówki należy przechowywać w lodówce.
15 komentarzy
Podoba mnie się ten przepis, jestem fanką bakali w cieście 🙂
Polecam! 😉
U nas makiełki zapieka się w piekarniku, z wiórkami masła na wierzchu (bakalie są tylko w masie makowej) i podaje na ciepło.
Ewa
A to ciekawie! 😀
Super, napewno wypróbuje 🙂
Też bym przetestowała takie makówki. Jestem ciekawa jak smakują takie makówki.
Makiełki Wielkopolskie to swojski grubiej krojony makaron, ugotowany. Mak gotowana na mleku , mielony trzy razy, doprawiany masłem, miodem lub odrobiną cukru, soli. To mieszamy z ugotowanym makaronem. Podawane na ciepło. Najlepsze na nastepny dzień odgrzewane na maśle. Bez bakali. U nas w domu jest kolejka po makiełki.
To taki kluski z makiem tzw. tak to się nazywa też w innych częściach Polski. Natomiast makówki.. bądź makiełki … to tego nigdy nie jadłam.. tak samo kutii nie jadłam… muszę zrobić!!
Takie jedzenie to ja bardzo chętnie bym zjadł w jakiś wolny weekend.Tylko tak naprawdę to nie ma mi kto ugotować to.
mak mogę jeść w każdej ilości i nie tylko na święta 😉
To jest najlepszy przepis na makówki. Takie robię od 40 lat i są przepyszne:) Pozdrawiam Iza N
Jaką funkcję spełnia masło w przepisie ? Czy moge pominąć ?
walor smakowy, zagęszcza 😉
można pominąć w ostateczności 🙂
Dziękuję za wpis! mniam